Pies Pawłowa jakiego nie znacie

“Pies Pawłowa” to określenie znane praktycznie każdemu wykształconemu człowiekowi. Szereg eksperymentów przeprowadzonych przez Pawłowa doprowadziło do odkrycia zasad warunkowania klasycznego i stworzyło podwaliny pod rozwój psychologii behawioralnej. Nie wszystko jednak poszło tak, jak Pawłow przewidywał. Zapraszam!

Nieudany eksperyment

               Wszystko zaczęło się od … ślinienia. A w zasadzie od trawienia, bo nie za “psa” ale za badania nad fizjologią trawienia Pawłow otrzymał w 1904 r. Nagrodę Nobla. Eksperyment był początkowo nieudany. Psy uczestniczące w eksperymencie zaczynały się ślinić, zanim jeszcze wprowadzono im pokarm do – pardon! – pyska. Co więcej psy reagowały ślinieniem nie tylko na widok pokarmu, ale nawet na kroki asystenta niosącego jedzenie. Tym samym badanie weszło niespodziewanie na nowe tory, które zmieniło rozwój psychologii w XX wieku.
Warunkowanie klasyczne, czyli jak manipulować psem (i nie tylko)
Warunkowanie klasyczne opiera się na założeniu, że bodziec wywołujący wrodzony odruch zostaje skojarzony z bodźcem poprzednio obojętnym, który zyskuje przez to zdolność wywoływania zasadniczo tej samej reakcji. Połączenie procesu podawania pokarmu psu z dźwiękiem dzwonka powodowało, że pies ślinił się już na sam głos dzwonka. Proste? To wie każdy, z lekcji biologii, czy też od swojego wychowawcy (“zachowujesz się jak pies Pawłowa!!!”). Tym samym Pawłow przeszedł od trawienia do UCZENIA 🙂

Tej część opowieści o Pawłowie i jego psach nie znajdziesz na Wikipedii

Po przeprowadzeniu wielu testów Pawłow upewnił się, co do słuszności swojej teorii i postanowił pokazać całemu światu jak działa warunkowanie klasyczne. Niestety (złośliwość psów żywych) gdy do instytutu przybywali zaproszeni goście eksperyment zazwyczaj się nie udawał. Działo się to również w sytuacji, kiedy warunkowanie przeprowadzał w innym pomieszczeniu instytutu któryś z asystentów Pawłowa, a następnie prosił Pawłowa by ten osobiście sprawdził wyniki eksperymentu. Naukowców ogarniała rozpacz, ponieważ pozostałe testy wyraźnie wskazywały, że odruch występuje, a teoria jest słuszna. W końcu Pawłow wpadł na pomysł, że mamy do czynienia z nowym rodzajem bodźca – odruchem śledzenia, wywołanym przez gości Pawłowa, którzy przybyli obserwować eksperyment i przez niego samego, gdy wizytował swoich asystentów.

Odruch śledzenia – ni pies Pawłowa, ni wydra 

Każde zwierzę, żeby przetrwać musi być wyczulone na zmiany zachodzące jego otoczeniu, badać i oceniać, czy nie niosą one zagrożenia. Jest to na tyle silny odruch, że tłumi inne, również te związane z jedzeniem. Współczesna nauka zjawisko, które zaobserwował Pawłow nazywa reakcją orientacyjną. Szeroko zakrojone badania wyraźnie pokazują, że człowiek również reaguje  w ten sposób i to nie tylko poprzez zmysły, ale również fizjologicznie: zmienia się tętno, ciśnienie, nawilżenie skóry. Krótko mówiąc jest to reakcja niezwykle silna, tłumiąca inne wyuczone i utrwalone zachowania.

A teraz w tej opowieści pojawią się delfiny

 W eksperymentach prowadzonych w latach 60-tych przez Gregory Batesona delfiny nie chciały wykonywać sztuczek, które zaplanowali trenerzy, mimo prób warunkowania ich zachowania nagrodami. W końcu trenerzy zmuszeni zostali do rozdawania ryb tylko po to, żeby podtrzymać dobre stosunki ze sfrustrowanymi delfinami, ponieważ delfiny okazywały niezadowolenie z prób zmiany ich zachowania . Okazało się, że przyniosło to niespodziewane skutki: delfiny zaczęły wymyślać całkiem nowe sztuczki, wprawiając w zdumienie wszystkich, którzy to obserwowali. Dla Batesona była to podstawa dla jego teorii uczenia kontekstowego (komunikacji kontekstowej), a dla nas jest to podstawa dla ważnego sformułowania: prosta dydaktyka oparta na systemie nagroda-kara, wyrwana z kontekstu relacji trener (nauczyciel) – uczeń nie przynosi spodziewanych efektów. Po pewnym czasie po prostu przestaje działać. Podtrzymywanie pozytywnych relacji, zaspokojenie potrzeby uwagi mogą przynieść nieoczekiwane  efekty (nowe sztuczki 😉 ).

Mamo/tato, co ja robię w tym pokoju!

Zmieniające się okoliczności zewnętrzne (nowy kontekst) wpływają silnie na naszą koncentrację. Już samo przejście przez drzwi do innego pokoju może spowodować, że zapominamy, po co właściwie szliśmy do tego pokoju. Doświadczyłeś tego? pewnie nie jeden raz .. i pewnie nie jeden raz tłumaczyłeś to zjawisko narastającą sklerozą, a to po prostu wspomniana już reakcja środowiskowa …

No i co ma teraz piernik do wiatraka, czyli do szkoły. Kilka uwag do refleksji i obserwacji

Rola “przełamywaczy” – dostrzegasz problem w swojej klasie?. Może masz problemy na lekcjach? Apatia, brak zaangażowania, niska frekwencja (tutaj dopisz sobie drogi kolego/koleżanko – nauczycielu wszystko to, co aktualnie Cię boli), pomyśl o “przełamywaczu”, o czymś, co wpłynie – pardon! – na Twoje ukochane pieski w tak drastyczny sposób, jak w przypadku eksperymentu Pawłowa. Co może odegrać rolę “gości”? Zmiana sposobu oceniania? radykalne przejście z systemu terroryzowania “jedynką” (Psycholog “pozytywny” Martin Seligman udowodnił swego czasu, że to nie działa) do systemu wspierania oceną “celującą”. Przejście od systemu kar do systemu nagród, od zganienia do pochwały. Może “gościem” będzie zmiana wyrazu twarzy? – trochę więcej humoru, albo ździebko więcej powagi. Może  zmiana etykiety, jaką przyklejasz uczniowi (efekt aureoli, bądź odwróconej aureoli), przeczytanie  książki psychologicznej (dydaktycznej), który podsunie ci nowe wzorce działania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że któraś ze zmian przerwie dotychczasowe “dzwonki” w głowach twoich uczniów. Spróbuj! Nie zapominaj również o delfinach i ich sztuczkach, a szczególnie o potrzebie pamiętania o kontekście nauczania i potrzebie podtrzymywania relacji. Tyle, o psach, delfinach i ludziach …

Aneks:

Inne sytuacje, w których zmiana kontekstu może mieć istotny wpływ na proces uczenia się:
1. Uczeń kończy szkołę podstawową, idzie do gimnazjum, później do liceum. Pomyśl jak silna musi być reakcja środowiskowa u tak młodego człowieka. Zmienia się postawa ucznia, jego zachowanie i wyniki w porównaniu z poprzednią szkołą (innym kontekstem). Argument popierający długie cykle kształcenia?
2. Ten sam uczeń potrafi być aniołem (geniuszem) na jednym przedmiocie a diabełkiem (ćwierćinteligentem) na innym. Ten sam uczeń, a kontekst inny? Ten sam uczeń, inny nauczyciel …
3. Pomyśl o zmianie kontekstu w sposób dosłowny: lekcja poza szkolną klasą, w plenerze, w muzeum jako forma przełamania skostniałego wzorca. Będą zmiany?

źródła:

Cialdini R., Pre-swazja. Jak w pełni wykorzystać techniki wpływu społecznego, GWP, 2016
Churches R., Roger T., NLP dla nauczycieli. Szkoła efektywnego nauczania, Helion, 2011
 Zimbardo G. P., Johnson L. R., McCann V., „Psychologia. Kluczowe koncepcje”, tom II Motywacja i uczenie się, PWN, 2010

Autor: Administrator

Nauczyciel historii i wos-u. Pasjonat nowoczesnych technologii.