Emaze – strony, blogi i albumy fotograficzne (cz.2)

W poprzednim artykule starałem się pokazać, że Emaze to aplikacja pozwalająca na stworzenie ŁADNYCH prezentacji, na bazie szablonów 3D (i nie tylko), które są  PRZYJEMNE dla oka. Dzisiaj ciąg dalszy, ponieważ w przeciągu ostatnich lat Emaze mocno się zmieniło i obecnie oferuje również możliwość przygotowania stron internetowych, blogów i albumów fotograficznych

Blog

By zacząć tworzyć bloga klikamy „Create”, a następnie wybieramy z okienku które się pojawi opcję „blog”

Bloga, podobnie jak prezentację, tworzymy w oparciu o gotowe szablony, bądź od podstaw („blank”). Szablonów jest niestety dużo mniej niż w dziale z prezentacjami. Pogrupowane są w dwa działy „Lifestyle” i „Biznes”. Nie ma – przynajmniej na razie – zakładki „Education”. Szablon, przed wybraniem, możemy podejrzeć na podglądzie. Już na tym etapie widać, że Emaze wyraźnie nastawia się na współpracę z serwisami społecznościowymi (Youtube, Facebook, Twitter – do których zasobów można bezpośrednio linkować)

Wybrałem jeden z szablonów i po jego otwarciu, edytor – asystent przeprowadza mnie poprzez autoryzację kont na Youtube, Facebooku, Twitterze i Instagramie, co jest niezbędne by móc umieszczać zgromadzone tam materiały.

Cały proces przebiega błyskawicznie i sprowadza się do sprawnego klikania. Duży plus! A teraz kolejna zaleta: edytor bloga jest bliźniaczo podobny do tego, który poznaliśmy przy przygotowaniu prezentacji

Cały proces tworzenia bloga możemy przeprowadzić również za pośrednictwem aplikacji mobilnej

Dalsza praca nad budową bloga to po prostu edycja gotowego szablonu. Podobnie jak przy prezentacji, wstawiamy zdjęcia, filmy, kształty i … widżety. 

Te ostatnie pełnią tutaj szczególną rolę, ponieważ pozwalają na masowe udostępnianie zasobów, które zgromadziliśmy na serwisach społecznościowych.

Na screenie widzimy widżet (czyli tak po prostu, to inaczej kod embed), który linkuje do zasobów mojego Twittera. Możemy również osadzić okienko, które linkuje do zasobów bloga:

i tym samym można zdobyć się na podsumowanie tej części: dzięki sprawnemu wykorzystaniu kodów embed (widżetów) osadzić możemy na blogu odnośniki do serwisów, na których medialnie istniejemy. W ten sposób wygenerowaliśmy multimedialną wizytówkę, na ładnym szablonie.

Jeśli uznamy, że zakończyliśmy pracę nad budową bloga, publikujemy go w sieci

… wybierając nazwę domeny – w obrębie serwisu emaze. Adres ten możemy później udostępniać, będzie się tam znajdował nasz blog – wizytówka.

Strona internetowa

Stronę tworzymy analogicznie jak blog (i prezentację). „Create” i pierwsze co się rzuca w oczy, to dużo większa liczba szablonów. Po wybraniu odpowiedniego, czeka nas „powtórka z rozrywki” – kreator zapyta, który z serwisów społecznościowych chcemy podłączyć pod naszą stronę. 

Przyjmijmy założenie, że kończymy z narcystycznym chwaleniem się naszą obecnością w sieci i wybieramy opcję – „żaden”. W takiej sytuacji – jeśli chcemy stworzyć stronę zawierającą merytoryczną treść – lepiej chyba wybrać opcję: „Create”>”Blank” i zacząć budowanie strony od podstaw:

Postanowiłem naprędce zrobić stronę o krucjatach (tę samą problematykę wybrałem testując robienie stron internetowych w Adobe Spark) i … pracuje się topornie 🙁 przynajmniej w porównaniu Adobe Spark, gdzie tworzenie przebiega bezproblemowo i szybko a efekt jest wizualnie interesujący:

Praca edytorze nie jest wcale intuicyjna, wielokrotnie musiałem cofać wykonywane czynności. Mnie się to nie podoba!

Album fotograficzny

Wybierz szablon, podłącz media społecznościowe. Skądś to znamy?

3 kategorie szablonów: podróże, rodzina i świętowanie – wszystko gra, pod jednym warunkiem: podpinasz się pod media społecznościowe i stamtąd czerpiesz materiał zdjęciowy. Wstawianie zdjęć ręcznie jest żmudne i mało wygodne.

Koniec i bomba a kto czytał ten … widżet

Pracując nad kolejnymi funkcjonalnościami Emaze nie mogłem się oprzeć od pewnego momentu wrażeniu deja vu. Blog, strona internetowa, album fotograficzny a wszystko generalnie sprowadza się do powtórzenia tych samych czynności: wybierz szablon, podłącz się do swoich mediów społecznościowych, dodaj kilka napisów. Wtedy idzie szybko i gładko. Jeśli natomiast chcesz coś zrobić z pominięciem tychże mediów praca staje się powolna i żmudna. Drugie wrażenie, jakiemu nie mogłem się oprzeć, to poczucie, że cały czas robię … prezentację Emaze, która w zależności od kontekstu nazywa się blogiem, stroną, czy też albumem fotograficznym. Chwała developerom za implementację widżetów, bo narzędzie to funkcjonuje bardzo dobrze, ale w zastosowaniach raczej prywatnych, bądź komercyjnych – w przypadku projektu edukacyjnego, opartego na samodzielnym tworzeniu treści jest już dużo gorzej. Szablony nie bardzo pasują graficznie do tematyki szkolnej (przedmiotowej), a praca z czystym szablonem już dużo bardziej żmudna niż w przypadku choćby Adobe Spark. Polecam więc jeszcze raz: warto zrobić prezentację w Emaze, prostą stronę internetową wygodniej robić w Adobe Spark.

Pozdrawiam
Rafał Wójcik
Pan Tikczer

Autor: Administrator

Nauczyciel historii i wos-u. Pasjonat nowoczesnych technologii.